Wszystko tu jest wielkie - budynki, interesy, przygody, a także. nieprawdopodobnie wielkie jest bogactwo we wspaniałych "białych" dzielnicach i niewyobrażalnie wielkie ubóstwo w nędznych chińskich slumsach.
W to nieprzebrane ludzkie mrowisko przybywają na przerdzewiałych okrętach tysiące rosyjskich uchodźców. Dla nich Szanghaj nie jest bynajmniej ziemią obiecaną - jest jedyną ziemią, która - z niechęcią wprawdzie - zgodziła się ich gościć.
Cóż to jednak za gościna. Grupy narodowościowe, klasowe i ekonomiczne są szczelnie zamknięte, nie akceptują nowych. Bez sprytu, determinacji i mnóstwa szczęścia nie sposób się utrzymać na powierzchni.Klima i Ninę, naszych głównych bohaterów, zastajemy w chwili, kiedy kobieta podjęła już decyzję o rozstaniu z mężem. Przeszli razem piekło Sowdepii, poradzili sobie na Dalekim Wschodzie Rosji, lecz na chiński ląd schodzą osobno. Ona z innym mężczyzną, on z nastolatką, którą się zaopiekował.
Co z tego wyniknie? Co zrobi Klim, który zna Szanghaj i ma znajomych sprzed lat? Czy Nina, nieznająca miejscowych stosunków, za to mająca przysłowiowy łut szczęścia poradzi sobie? Jak los potraktuje naszych bohaterów?
Kto zżył się z Klimem i Niną - a trudno sobie wyobrazić czytelnika, który pozostał wobec nich obojętny - ten koniecznie powinien przeczytać Biały Szanghaj. Nie będzie żałował nawet jednej sekundy spędzonej w towarzystwie tej książki.
UWAGI:
Na stronie tytułowej i okładce: Prószyński i S-ka.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Po złych doświadczeniach z Bieszczadów i Borów Tucholskich, nadkomisarz Andrzej Bondar liczył na to, że na Mazurach zazna wreszcie odrobiny spokoju. Nic z tego; musi się zmierzyć z jednym z najtrudniejszych śledztw w swojej karierze. Niespotykany podmuch niszczącego szkwału zakłóca wakacyjną atmosferę Węgorzewa. Wśród ofiar jest kilkoro Rosjan, którzy w niewiadomym celu nurkowali nocą w wodach jeziora Mamry. Z dna jeziora wyławiane są nie tylko ofiary huraganu, ale także szczątki ludzkie sprzed wielu lat. Pozornie proste dochodzenie stopniowo zmienia się w koszmar sięgający czasów i ludzi, o których Bondar wolałby nic nie wiedzieć.
Ślepa bezwzględność Natury jest niczym w porównaniu z okrucieństwem, jakiego potrafią dopuszczać się ludzie.
UWAGI:
Na okładce: Z nieba znikają gwiazdy i księżyc, Mazury zalewają apokaliptyczne ciemności. Czy to złe moce sprowadzone przez niszczycielski wiatr, czy ludzkie [>>] okrucieństwo rozlały się mrokiem po ziemi i niebie?
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni